GRYZONIE

Rosi i Persi

Rosi i Persi styczeń 2006 – kwiecień 2014 luty 2007 – 27 listopad 2013 byli świnkami morskimi, malutkimi kochanymi o dużych siłach Rosi była samiczką a Persi samcem. nie chorowali na żadne straszne choroby ani nic.. byli także parą. brakuje mi ich, zawsze bawiłam się z nimi oraz opiekowałam, lecz po ich odejściu jest strasznie […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Lucuś

Lucusia kupił mój chłopak, jeszcze mnie nie znając. Kiedy wyjeżdżał z Polski zostawił mi go, żeby się nim opiekowała. Bardzo go pokochałam. Był całkiem inny niż moje chomiki do tej pory. Spał ze mna w łożku, pod poduszka czasami znajdowałam kukurydze :-) Nigdy nie uciekał, nie gryzł ani się nie bał. Często wołałam go po […]

Posted in Gryzonie | 1 Comment

Mufi

Mufiego dostałam w prezencie od znajomego na otwarcie firmy jakieś dwa lata temu. Ponieważ w domu mam osiem kotów Mufi zamieszkał w firmie w pięknej, dużej klatce z drewnianym domkiem. Został mianowany Dyrektorem Generalnym i nic bez niego się nie działo. Był atrakcją naszej firmy, Jedni Klienci podziwiali go inni panicznie się bali a my […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Zuzia

Zuzia Zuzia była chomikiem syryjskim. Uwielbiała być w centrum zainteresowania. Nigdy nikogo nie ugryzła (no, może poza złapaniem w ząbki łapki mojej świnki morskiej ;) Miała przyjazne usposobienie. Kiedy puszczałam ją na łóżku, by sobie pobiegała, biegła do mnie, wdrapywała się na mnie i tak już zostawała, czasami zasypiając. Kilka razy uciekła ze szklanego akwarium […]

Posted in Gryzonie | 1 Comment

Zosia

Zosia Mój króliczek odszedł ode mnie w poniedziałek 28.07.2008 po ciężkiej chorobie :( Był super miły i kochany. Zawsze się cieszył na mój widok. Przeżył w moim domku 5,5 roku (53 lata). Bardzo tęsknię za nim. Jak tylko spojrzę na jego rzeczy, które pozostały to zaczynam płakać. W domku mam jeszcze pieska Tinkę i kotki […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Yuki

Yuki Jukuniu, Malenki Misiu-Chomisiu… Zasnales dzisiaj tak spokojnie… Tak cichutko, tak jak zyles. Kruszynko. Spotkales tam, wierzymy w to goraco, Mala Gini, Twoja Siostre Hami i synka Ryjeczka. Biegaj sobie po lakach i badz szczesliwy. Czekaj na nas. I prosimy, opiekujcie sie stamtad Luniem. Bysmy bardzo dlugo mogli byc tutaj, razem. Zostawiles puste miejsce w […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Yoda

Yoda Yodo! Miłości nasza! Ty Byłaś jak zdrowie. Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto Cię stracił. Dziś piękność Twą w całej ozdobie Widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie. Kochana szczurzyca Yoda odeszła 06.01.2006 roku. Była z mani przez 2 wspaniałe lata. Żegnamy Cię wszyscy: Asia, Kamil, Korek, Gollum i Kawka. Dla […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Wiewiora

Wiewióra Wiewióra to chomiczek, którego kupiłam mojej młodszej siostrze. Żyła z nami od lata 2006 do końca 2008 roku. Miała wiele młodych- nigdy nie zliczyliśmy ile ich tak naprawdę było. Była bardzo sympatycznym chomiczkiem. Bardzo ciepło ją zawsze wspominamy. Aurelia i Ada

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Tusia

Tusia Moja kochana świnka morska Tusia. Była z nami tylko przez trzy miesiące, a i tak wszyscy ją pokochali. 14.03.2007r. odeszła po południu mimo, że rano radośnie biegała i pokwikiwała. Odpoczywaj spokojnie kudłaczu po drugiej stronie tęczowego mostu. Będziemy zawsze o tobie pamiętać. Ola z rodziną

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Tuptus

Tuptuś 16.09.2002 – 13.03.2004 Tuptuś był ślicznym chomikiem syryjskim. Był też najmądrzejszym zwierzęciem jakie kiedykolwiek miałam. Mieliśmy go od malutkiego. Był naszą radością i przyjacielem. Kilka miesięcy temu zachorował. Przez długi okres czasu walczyliśmy z chorobą, niestety przegraliśmy… ze starością. W nocy z 13 na 14 marca 2004r. zasnął i już niestety się nie obudził. […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Tomis

Tomiś Mój Tomiś… Najukochańsze, najpiękniejsze i najmądrzejsze stworzonko na świecie. Był z nami niespełna 2 lata, a zapadł nam w serca bardzo mocno. Długo chorował i mocno cierpiał. Mimo przebytej operacji nie udało się nam go przy sobie zatrzymać. Odszedł 6-8-2008. TOMINIU ZAWSZE BĘDZIEMY O TOBIE PAMIĘTAĆ, wybacz że lepiej nie potrafiłam Ci pomóc… Panie […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Tirli

Tirli i Bańka Tirli i Bańka – dwie myszki, pierwsze zwierzątka, które należały tylko do mnie. Odeszły wiele lat temu, ale wciąż o nich pamiętam. Wszędzie ze mną jeździły. Tirli była pierwsza – śliczna biała myszka z czarną łatką na pyszczku, odważna, radosna i przebojowa. Bańka, łaciatka, bardzo nieśmiała i spokojna. Tak ufnie siedziały na […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Szaraczek

Szaraczek myszka Agnieszka

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Snoopy

Snoopy ur. 30.12/01.01.2007r. – zm. 21.12.2007r. To wspaniałe stworzonko zajmowało w moim sercu wiele miejsca. Przeżywaliœmy razem różne historie, wzloty i upadki. Myszorek zwał się Snoopy. Był łaciaty jak krówka i mimo małego serca kochał o wiele bardziej. 30.11.2007r. stracił jedno oczko. Płakałam, myœlałam o uœpieniu. Pojechaliœmy do weterynarza. Kupiłam krople do oczu. Po 2 […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Skoczka

Skoczka myszka Agnieszka

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Silver

Silver Mój Silver umarł prawie miesiąc temu, 30 marca 2009 r. Od tego czasu nieustannie zaprząta moje myśli i pomyślałam, że może napisanie o nim pomoże ugasić ból, który ciągle tli się w moim sercu. Silly był cudownym, srebrnym szczurkiem. Miał wielkie, bystre oczka, najpiękniejsze z możliwych. Nie mam nawet jego zdjęcia… Przybył do mojego […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

S R W

Sami, Redk’a i Whitk’a Odeszły mi 3 dziewczynki… Kiedy wzięłam 2 młodziutkie ogonki było wszystko dobrze. Zostały odrobaczone, wyglądały na zdrowiutkie. Po jakimś czasie odeszła jedna z nich- Whitk’a: śliczny albinosik… Później odeszła Sami- mój rudzielec. Musiała zarazić się od maluchów… No i całkiem niedawno Red’ka. Wet też stwierdził, że musiały mieć wcześniej jakąś chorobę. […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Rorek

Rorek [*] Rorek, moja kochana koszatniczka, był ze mną trzy i pół roku. Niestety 31.12.2010 odszedł. Był najlepszym zwierzątkiem jakie można mieć, nikt tak jak on nie potrafił dokuczyć czy rozśmieszyć. Będzie mi cię brakowało… Kamil

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Pysia2

Pysia Mój chomik nazywał się Pysia. Kiedy go kupiłam był malutki :) Brykał i szalał, wszyscy go lubili. Pewnego dnia na wakacjach Pysia od rana zachowywała się dziwnie. Wywracała się, w pewnej chwili upadła na plecy i już się nie ruszała. Byłam załamana. Odeszła od nas mając 2 latka. Bardzo za nią tęsknimy. Kochamy ją! […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

Pysia

Pysia Pysia zdechła mając zaledwie 1 rok i 9 miesięcy… Pozostały mi po niej już tylko wspomienia i kika zdjęć…. Była moim pierwszym, ukochanym chomiczkiem dżungarskim… Żadnego zwierzątka nie kochałam tak jak ją… Zdechła, zdechła, zdechła… a ja wciąż o niej myślę… Myślę o jej ślicznym szarym łebku, o tym jak po mnie chodziła… Chciałabym […]

Posted in Gryzonie | Leave a comment

16 thoughts on “GRYZONIE

  1. Pysia (11.10.2012-8.10.2013)

    Pysiaczku, Pysiu… nie wiem, co powiedzieć… Weterynarz przepisał jej karmę dla szczurów, twierdząc, że chomik ją zje… nie przeczytałam, ja, lekkomyślna składu…

    Odpowiadam za Twoją śmierć… Była tam papaja, u chomików prowadząca do poważnych zaburzeń pokarmowych…
    Przed chwilą chowałam Cię w lesie. Idź do Pana Boga, spotkajmy się :'(
    Nigdy sobię tego nie wybaczę Pyśku :(

  2. Chwytka to myszoskoczek. Wesoła, kochana i kochająca nas, domowników. Gdy chciała to sama przychodziła z nami spać. Miała prawie 3 lata. Odeszła 3 czerwca 2013 roku, po tym, gdy otrzymała trzy zastrzyki jeden po drugim. Odeszła w moich dłoniach. Nigdy o niej nie zapomnę, to pewne. Takiej maleńkiej, kochanej istotki już nie spotkam.

  3. Pysia, Pysieńka odeszła od nas 12 kwietnia , zachorowała nagle ,wizyta u weterynarza i zastrzyki nie pomogły , dręczą nas wyrzuty sumienia że to z powodu błędu w żywieniu, dostała świeżą trawę…
    Będzie nam jej bardzo brakować, była kochaną Pysiunią…

  4. BIELINKA (chomiczka o białym futerku) byłaś moim szczęściem przez ostatnie dwa lata.Udalo Ci się przezwyciężyć guza, ale dzisiaj nadszedł twój czas.Bylas bardzo silna i mądra. Na zawsze pozostaniesz w Naszych sercach.KOCHAMY CIĘ. Spoczywa w Pokoju

    1. Witaj, mój kochany Hekrorek był bialutkimnaj naj piekniejszym Homikiem,był prawie 2 lata.Miał guza szybko wykryto, operacja przebiegła szybko, sprawnie,czuł się świetnie.Nie stety nasz błąd polegał na tym ze musiałam dokonać wpłaty do banku i pojechaliśmy z nim okrężna droga do Opola, był upał, korki, gdy dojechaliśmy do weterynarza nie żył, moja wina, mogłam jechać wcześniej dokonać wpłaty Hektor by żył, upał go zabił. Jazda samochodem trwała 30 minut, klatka otwarta bo mąż ja trzymał, upał zabrał mi przyjaciela, moja wina dlaczego, to tak boli, co zrobić jak żyć? Pozdrawiam

  5. Tosia moja świnka morska (Białao-Brązowo-czarna) Żyła ze mną 2 dni :( Może i krótko ale było fajnie) I reszta moich zwięrzątek ;) Byłyście kochane i jesteście. Spoczywajcie w spokoju. KC

  6. Balbinka to nasza świnka morska rozetka odeszła 09-01-2017r była z nami ponad 5 lat i była najukochańszą kobietką na świecie.Nigdy o niej nie zapomnimy mimo pół roku intensywnego leczenia niestety od nas odeszła…miała dwie duże cysty na jajnikach:((( Wierzymy, że teraz czeka na nas za tęczowym mostem póki my do niej nie dołączymy… Kochamy Cię bardzo mocno nasza Balbisiu Spoczywaj w Pokoju!

    1. Balbinka to nasza świnka morska rozetka odeszła 09-01-2017r była z nami ponad 5 lat i była najukochańszą kobietką na świecie.Nigdy o niej nie zapomnimy mimo pół roku intensywnego leczenia niestety od nas odeszła…miała dwie duże cysty na jajnikach:((( Wierzymy, że teraz czeka na nas za tęczowym mostem póki my do niej nie dołączymy… Kochamy Cię bardzo mocno nasza Balbisiu Spoczywaj w Pokoju! Nie potrafię Cię Balbisiu zapomnieć….nie potrafię, nie mogę…nie potrafię, nie mogę…

  7. zisiaj pożegnałam Figę. Mojego kolejnego myszonka o pięknym umaszczeniu. Była ze mną około 4 lat. Jak to u mnie ze zwierzakami bywa – od małego stworzonka, aż do starości. Jak zwierzęciu czasem coś dolega zawożę je do weterynarza, bierze leki i nadal jesteśmy razem. Niestety, moja myszoskoczka była już stara, a na starość leku nie wymyślono… Zegnaj Figuniu. Będzie mi Ciebie brakować, na zawsze zostaniesz w myślach tak, jak Chwytka, Liski czy Kaśka… Lata miną a Wy będziecie, bo dla mnie zwierzak to przyjaciel, a o przyjacielu się zawsze pamięta. Nawet, gdy Go już przy nas nie ma…

    1. Dzisiaj w nocy. Kiedyś w dzień. Odchodzą po cichutku. Myszoskoczki mam od wielu, wielu lat, ale ból po stracie jest zawsze taki sam.

  8. Dzikus [*] Byłes najwspanialszym szczurem jakiego mogłem sobie wymarzyc…tęsknie za tobą. Mam nadzieję, że jest Ci teraz lepiej. Zawsze się z Tobą bawiłem i Ty mnie rozsmieszałes. I z nienacka umierales…nie moglem wytrzymac i po prostu moje serce pękło mi i zaczęłem bardzo płakać. [*] 2017.15.08

  9. Dolly – szczurzyczka, dumbo rex..mieszkałaś z nami 2 lata..odeszła za Tęczowy Most 28.01.2018r.

    Zabraliśmy Cię ze sklepu wraz z Twoją siostrzyczką i zamieszkałyście z naszą wcześniejszą młodą Szczurką, która odeszła we wrześniu 2017. I Ciebie i Ją, tak bardzo chcieliśmy uratować.. Ciebie zabrało nam jeszcze szybciej. Niecały tydzień po diagnozie guza przysadki, niecały tydzień po tym gdy co 2 dni czekaliśmy z Tobą w przychodni weterynaryjnej na kolejne zastrzyki, patrząc co chwilę, czy jeszcze jesteś z nami. Po niecałym tygodniu tej nierównej walki, która była z góry przegrana, jedynie mogliśmy poprawić komfort Twojego życia i cieszyć się, że jeszcze masz siłę jeść..do wczoraj, do wczoraj gdy umierałaś na moich rękach i wiedzieliśmy, że kolejnej już nocy nie dożyjesz..moje serce pękało, gdy trzymając Twoje małe ciałko, choć nie miałaś siły się już ruszać, mimo wszystko szczebiotałaś ząbkami i pulsowały Ci oczka..tak jakbyś chciała nam na końcu naszego wspólnego życia powiedzieć, żebyśmy się nie martwili, i że do końca było Ci z nami dobrze..wiem, że decyzja, którą wczoraj podjęliśmy, mimo że bardzo boli była konieczna..pojechanie na ten ostatni zastrzyk, ten który odbierze Cie nam na zawsze..gdy dojechaliśmy do lekarza czekając aż otworzy nam drzwi a łzy leciały po policzkach..nas boli i boleć będzie długo, najważniejsze Ogonku nasz, że Ty się już nie męczysz. patrząc jak spokojnie odchodzisz nasze serca pękły na miliony małych kawałków. Rozrabiaj z Luną za Tęczowym Mostem. My zajmiemy się Twoją siostrą Muffinką najlepiej jak tylko potrafimy, jeśli będzie trzeba walczyć będziemy o nią do końca, jak o Ciebie i o Lunę. Z Waszej trójki została nam tylko Ona..serce boli z tęsknoty i smutku, ale już brzdącu nasz nie cierpisz :(

  10. Moja sisostra dostała kotka na 6 urodziny ale za 4 lata koleżanka mi muwi ze mój kotek leżał nie. Daleko jej domu pszejech…… Ja się nim zajmowałam on mnie poćeszał a teras odszedł ????? ale na zawsze pozostańe w moim sercu i wiem że jest teras na tęczowym mośce i zaniedługo go spotka bo nie cgce mi się zyc bo jusz nikogo tu nie mam ?????? (*) moje światełko zgasło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.