Chciałam napisać o śmierci, co prawda już dawnej śmierci, ale śmierci mojego żółwia. Miał on na imię Dino i lubił uciekać z akwarium. Czasami mu się to udawało, wtedy musieliśmy go spowrotem wsadzać do akwarium. Bardzo mi go brakuje, zmarł ze starości. Był najlepszym (i jedynym) żółwiem. Niech mu będzie dobrze [*] Monika

Źrebak Urodził się w kwietniu 2001r. Był synem Kosa i klaczy Promocji, którą uratowałam przed rzeźnią. Nie zdążył otrzymać imienia, gdyż świat wirował dla niego za szybko i zgasił iskierkę życia nie dawszy poznać jego uroków. Może miałby na imię Promyk, gdyż był promykiem nadziei na pięknego, zdrowego konia- jego rodzice mieli chore nogi i […]

Siódemka Była taka kochana… O jedynym takim pięknym imieniu, na które reagowała. Dziś czyli 15.08.2007r. o 15:20 odszedł najukochańszy konik stadniny „Michelin” o imieniu Siódemka. Kochałam, kocham i będę kochać ponad wszystko. Jej ciepłe kochane chrapki, jej małe kochane uszka i ona cała taka kochana była pierwszym najukochańszym koniem na świecie. To są tylko słowa. […]

Sonet Urodzony 02 lutego 2005r Zmarł 07 maja 2010r Żył tylko 5 lat… Był wspaniałym koniem, mądrym, pojętnym, inteligentnym, ciężko pracującym i przeze mnie kochanym :* Powód pójścia na Tęczowy Most? Złamana noga. Ot tak… po prostu. Minęły miesiące, a mi wciąż jest smutno. Zazwyczaj miałam do kogo iść, teraz już nie, nadzieja że znowu […]

Red Reda dostala moja siostra ode mnie na 18-ste urodziny 2.01.2004r. Red to czerwony bojownik syjamski, to bardzo bojowa, zaczepna rybka. Często do szybki akwarium przystawialiśmy lusterko, a wtedy Red był bardzo agresywny w stosunku do swojego odbicia. W krajach azjatyckich, które są jego ojczyzną, bojowość i zaczepność tego gatunku została wykorzystana do walk na […]

Rita Rita była żółwiem wodnym, żyła ze mną około 10 lat. Zmarła zimą 2007 roku. Ritę do domu przyniosła moja młodsza siostra, dostała ją od koleżanki, która już miała innego żółwia wodnego i rodzice nie pozwolili mieć jej kolejnego. Tak więc Rita została u nas. Była bardzo żywym żółwiem. Często w nocy zaczynała robić „przemeblowanie”, […]

Muszelka Muszelka, bo tak się nazywała, była jednym z moich pierwszych zwierzaczków jakie miałam. Kupił mi ją tata, co sprawiło mi jeszcze większą radość, bo to właśnie on zabraniał mi mieć zwierzątka. Żółwik żyl bez terrarium, tzn. chodził po całym mieszkaniu. Całe mieszkanie było jego terrarium, a najbardziej lubił miejsce za telewizorem, pod kaloryferem. Był […]

Kos Mimo ptasiej nazwy nie miał z ptakami nic wspólnego. Był pięknym, wielkim koniem o kasztanowej maści, która w słońcu lśniła jak miedź. Nie był moją własnością, ale los splótł nasze drogi na wystarczająco długo, abym go pokochała całym sercem. Kiedy zjawił się w stajni, w której jeździłam nawet nie marzyłam, że kiedyś go dosiądę. […]

Mania Kochana Maniusiu Odeszłaś ode mnie 31.12.2012 o godz. 06:30. Wszyscy Cię opłakiwaliśmy, ale ja płaczę po dzień dzisiejszy. Nie mogę pogodzić się z Twoim odejściem, zostało po Tobie puste miejsce i Twój zapach w ręczniku, w który Cię otulałam. Przytulam go i wącham codziennie, nawet z nim śpię, bo z Tobą […]

Góra najsłodsza rybka na świecie zmarła 29.06.2012.Była to kremowo-brązowo-złota rybka gurami o pomarańczowych oczkach.zawsze gdy wołałam ,,Gója Gója Gója Gója Gója”przypływała do mnie i patrząc się na mnie otwierała pyszczek. zmarła na skutek obdziubania przez Grubą (ryba danio).gdy zobaczłam kiryski i glonojada przytulających się do Góry krzyknełam ,,MAMI!!!”.rozpłakałam się. teraz jej ciało spoczywa w ogródku,ale […]

Kajtek 2005 – 02.2008 Dzisiaj 3.02.08r. odszedł nasz żółwik. Nazywał się Kajtek. Trzy lata żył z nami. Do powolnych nie należał, potrafił biegać po trawie bardzo szybko. Ostatnio zaczął się dziwnie zachowywać. Bardzo chorował i miał miękką skorupkę. Brakowało mu wapnia i innych potrzebnych witamin,ponieważ nie chciał nic jeść oprócz sałaty. W czwartek 31.01.08 poszliśmy […]

Browar Chciałabym zostawić tu ślad Browara, dwuletniego ogierka rasy s.p. Fizycznie był moim koniem (miałam go od urodzenia), psychicznie- moim dzieckiem… Byłam jedyną osobą, która mogła zrobić przy nim wszystko: czyściłam go, bawiłam się z nim, pracowałam z nim naturalnymi metodami Natural Horsemanship. To była sobota, wracam ze stajni do domu, dzwoni tata (został dłużej): […]