Norunia

Norunia

Kochana Noruniu!
Gdy przyniosłam Cię jako malutkiego szczeniaczka do domu, nie sądziłam, że będziesz w przyszłości Kimś dla mnie
najważniejszym. Wspierałaś mnie, byłaś przy mnie w każdej chwili i zawsze podtrzymywałaś mnie na duchu.
Wiele razy uratowałaś mi życie. Byłaś przy mnie w radości i cierpieniu, jak na prawdziwą Przyjaciółkę przystało.
Twoja bezinteresowna, szczera i wierna miłość towarzyszyła mi przez ponad 10 lat Twego życia. Nikt inny nie potrafił
mnie tak pięknie, radośnie i szczerze witać. Przychodziłaś do mnie gdy byłam smutna, kładłaś się obok mnie i
przytulałaś albo kładłaś swój śliczny łebeczek na moich kolanach. Zlizywałaś moje łzy i drapałaś mnie swoją łapeczką,
gdy płakałam. Kiedy traciłam przytomność, cuciłaś mnie. Zawsze pilnowałaś mnie, gdy się kąpałam. Przychodziłaś do
łazienki i czekałaś aż się wykąpię. Spędziłaś ze mną w podróżach wiele czasu. Towarzyszyłaś mi, gdy nocami pokonywałam
ponad 500 km trasę do Rodziców, siedziałaś grzecznie w samochodzie. Pamiętam, na których parkingach zatrzymywałyśmy
się na chwilę odpoczynku… Mogłam powierzyć Ci wszystkie swoje tajemnice, patrzyłaś na mnie swoimi mądrymi oczkami,
gdybyś umiała mówić…

Odeszłaś cichutko, pokonała Cię nierozpoznana cukrzyca. Gdy trafiłaś w ręce wspaniałej Pani Doktor było już za późno.
Lekarz, który wcześniej Cię leczył nie zdiagnozował Twojej choroby. Mogłaś jeszcze żyć i cieszyć nas sobą. Tak bym
chciała znów pojechać z Tobą nad morze, gdzie łapałaś fale albo do lasu, gdzie uwielbiałaś buszować. Mam nadzieję, że
za Tęczowym Mostem jesteś szczęśliwa. Będę się starać jak najczęściej odwiedzać Twój grobek na psim cmentarzu
koło Bydgoszczy, ale najważniejsze jest to, że na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Bardzo mi Cię brakuje i tak
strasznie za Tobą tęsknię, ale wiem, że kiedyś się znów spotkamy. Wiem, że chciałabyś abym nie rozpaczała, ale minęły
dopiero dwa miesiące od Twojego odejścia i to wszystko jeszcze tak bardzo boli. Mój najdroższy Pieseczku odpoczywaj
w spokoju w Psim Raju i czekaj na mnie. Kiedyś Cię znowu przytulę, pogłaszczę i pójdziemy razem na długi spacer,
z którego już nie będziemy musiały wracać. Żegnaj moje Serduszko!

Kasia ( kasia.langier@vp.pl )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.