Kulka |
Urodziłaś się sama nie wiem kiedy… Zabraliśmy Cię od złych ludzi, pokochaliśmy Cię całym sercem, a Ty oddałaś nam swoje malutkie, ale za to gorące serduszko. Biło ono dla Nas przez 10 lat. Dzień w dzień wspierałaś mnie, tłumaczyłaś swoim wzrokiem, co mam robić. Stałaś się moją nauczycielką, moim przewodnikiem. Byłaś moją jedną siostrą (tak właśnie tak Cię traktowałam). Złamałaś nózkę, chodziłaś dwa tygodnie w gipsie, zachorowałaś na paradontozę (wet wyrwał Ci prawie wszystkie zęby, prócz kłów i tylnych w dolnej W ostatnie trzy dni strasznie cierpiałaś, nie miałaś siły chodzić, dostałaś niewydolności nerek, patrzyłaś się „ślepo” w każdą stronę, w którą się Pochowałam Cię, a do pudełeczka włożyłam Ci Twoją zabaweczkę, książeczki zdrowia, miseczkę, tabliczki, łancuszek, cztery Twoje poduszeczki… Kocham Cię i wiem, że jesteś już szczęśliwa. Chciałam Ci podziękować za to że byłaś ze mną, że byłaś na dobre i na złe. Dziękuję, że gdy potrzebowałam pocieszenia zawsze przy mnie byłaś. Dziękuję Ci, że nigdy mnie nie opuściłaś. Dziekuję za to, że byłaś. Kocham Cię!!! Kocham Cię i tęsknię strasznie, ale wiem, że gdy ja wstąpię na Tęczowy Most spotkamy się tam razem i już nic nas nie rozdzieli. Kocham Cię Słoneczko. A tak Cię nazywałam: Słoneczko, Słońce, Żabko, Żabeńko, Żabusiu, Robaczku, Ś.P. Kulka zmarła 4 czerwca 2005 roku. Urodziła się w dzień nieznany w miesiącu czerwcu 1996 roku. Żegnaj Kochana!!! |