Kora |
1993 – 14.08.2003
Korcysiu, moja najdroższa, najkochańsza suniu… Byłaś ze mną tylko 8 lat, zrządzenie losu sprawiło, że ze złych rąk trafiłaś do mnie jako 2-letnia sunia rasy „owczarek niemiecki”. Wystraszona, z urazem kręgosłupa, patrzyłaś mi w oczy prosząc o pomoc. Pomogłam, najmocniej pokochałam, oddałam Ci moje całe serce, byłaś moja najlepszą przyjaciółką. To Ty wprowadziłaś mnie w świat szkoleń, w świat psów, Ty wyznaczyłaś mi drogę jaką obrałam w swym życiu… Wszystko dzięki Tobie… Teraz nie ma Ciebie, odeszłaś 14 sierpnia 2003 roku, zbyt szybko i tak nagle, nie miałam jak Ci pomóc… Miałam Ci jeszcze tyle do powiedzenia, tyle do pokazania… Nawet nie wiesz zapewne, że strasznie za Tobą tęsknię, myślę o Tobie każdego dnia. Wiem, że teraz nie cierpisz, że masz tam dobrze, że ktoś Ciebie przytuli, wycałuje :((( Kora… kiedyś na pewno się zobaczymy, obie zdrętwiejemy na swój widok, a potem pobiegniemy do siebie, aby się w końcu przytulić… Pozostałaś na zawsze w moim sercu, moja najukochańsza przyjaciółko… |
Magdalena Bracka www.akagera.pl |