Kora #2 |
Mieliśmy suczkę KORĘ którą musiałem uśpić ponieważ lekarz stwierdził guza złośliwego (postać kostna) na tylnej łapie. Była od początku „powstania” naszej rodziny, pół roku przed naszym ślubem żona przyniosła taką małą kuleczkę – to równe 12 lat, potem urodziły się nasze dzieci i Kora wychowywała się razem z nimi, miała tyle lat co oni teraz. Pilnowała ich na każdym kroku, bawiła się z nimi, była łagodna… Mam teraz straszne wyrzuty sumienia, dokładniejsze badania… |
Małgorzata, Natalia, Łukasz i Zbigniew |