Mój piesek Szakal odszedł 09 listopada 2013 r. o godzinie 13.15. Był z nami około 11 lat. Od małego.
Bardzo za Nim tęsknię i serce mi pęka jak o Nim pomyślę. Kochałam Go bardzo. Był moim Skarbem. Bardzo mi Go brakuje.
Jola
Mój piesek Szakal odszedł 09 listopada 2013 r. o godzinie 13.15. Był z nami około 11 lat. Od małego.
Bardzo za Nim tęsknię i serce mi pęka jak o Nim pomyślę. Kochałam Go bardzo. Był moim Skarbem. Bardzo mi Go brakuje.
Jola
Mojego skarba nie ma już od 3 prawie lat….Tęsknię za Tobą Aniołku… wciąż pamiętam….
Przeczytałam Pani komentarz i aż serducho mnie boli , ja wczoraj musiałam uśpić moją kochaną cudowna Tosie ,która kochałam nad zycie odeszła od nas z dnia nadzień nie mogę sie pozbierać tak bardzo tesknię i kocham!!!! nikt juz nie merda cudnym ogonkiem w moim domu, mąz takze kochał ja bardzo i bardzo to przezywa ,płakał razem ze mną , a mój syn to sie zanosił płaczem nie chciał wypuscić jej z rąk . Odeszła od nas po 10 latach ,miała guza który pękł i całe zajęte płuca nie było ratunku juz dla niej i najgorsza decyzja która musiałam podjąć „eutanazja” ale wiedziałm,że juz nie bedzie cierpiała moja kochana sunia. U Pani juz tyle lat mineło od śmierci pieska a widze,że kochała Pani go bardzo. Mój synek ma 7 lat i od małego był wychowywany z naszym synkiem – byli nierozłączni a tu nagle z dnia na dzień odeszła od nas , tak bardzo się kochali…… Pozdrawiam Pania serdecznie. Musiałam napisać bo normalnie nie moge się pozbierać….. po jej odejściu…..