ODYSEAS NASZ PRZYJACIEL! 2000-2012 |
Odiego znalazłam w Grecji, w Atenach gdzie mieszkaliśmy osiem lat. Biegal tak po ulicy, miał około dwa lata. Od tego dnia już zawsze byliśmy razem. Był taki madry, taki grzeczny, taki piękny. Pewnego dnia, znalazłam mu braciszka, owczarka niemieckiego, porzuconego i cierpiącego. Na początku Odis się go bal, ale potem byli jak bliźniaki i bardzo się kochali. W listopadzie 2011 musielismy wyjechać z Grecji do Irlandii, wiec zrobiłam wszystko żeby zabrać moje psy. Podrozowalismy trzy dni, statkami i autem, ale udało się bezpiecznie dotrzeć do nowego domu. Ile tu zieleni i trawek do wachania mieli… Wszystko było dobrze , gdy pewnego dnia Odi zrobil siusiu w kuchni i powtórzylo się to pare razy. zaraz do lekarza… guzy na wątrobie… placz… w ciągu dwóch tygodni mój pies zgasł, bol i cierpienie w jego oczach było naszym cierpieniem, nieprzespane noce, lzy w autobusie, wyrzuty sumienia… 14 marca o godz.9 ej ostatni raz popatrzalam w jego piękne kasztanowe oczy, ostatni raz z mezem czuliśmy jego cieplo, |
Sabina Sebastian Roki KALO TAXIDI AGHAPI MOY!!!!! |