Tygrysek

Tygrysek

Dostałam Go, gdy miał zaledwie 5 dni… Karmiłam, masowałam brzuszek, mądry Tygrysek, gdy tylko otworzył oczka po kilku
dniach załatwiał się na styropianowej tacce- na kuwetę, by nie wszedł bo był taki malutki. Był zawsze zdrowym, wesołym
Kotkiem. Gdy wracałam z pracy witał mnie, sam upominał się o pieszczoty.

W dniu 19 stycznia 2009 r. wzięłam ze schroniska kotkę, zapewniano mnie, że jest zdrowa. Niestety kotka nie była
zdrowa… Przekazała mojemu Tygryskowi sporo chorób…

W dniu 12 luty 2009 Tygrysek po sześciu cudownych latach i dwutygodniowej ciężkiej chorobie odszedł ode mnie. Żaden
inny kotek nie jest w stanie Go zastąpić. Mam nadzieję, że spotkamy się kochany Tygrysku za Tęczowym Mostem, znów
będziemy się bawić w „łapki” i znów będziesz wciskał główkę pod moją rękę… tak mi tego brakuje….
Byłeś, jesteś i będziesz dla mnie najmądrzejszym i najlepszym Kotkiem na świecie.

Odpoczywaj teraz. Zawsze będę Cię kochać i tęsknić za Tobą.

Teresa P. ( pomaran3a@wp.pl )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.