Nikita

Nikita

1994 – 19.03.2005

Jej nie ma od dwóch dni. Miała 11 lat i była moją małą, mądrą, kochaną kocią dziewczynką. Jeszcze wszystko bardzo boli, jeszcze jej podusia na biurko przy mnie. I ciągle słyszę jak mruczy, gdy przy mojej głowie zasypia. Przecież jej już nie ma – myślę i zaraz przypominają się te ostatnie straszne dni, godziny i te już całkiem ostatnie chwile. Od początku 90 tys. leukocytów czyli rak, który zżerał Nikitę i już nic nie można było zrobić…

Moja królowo jesteś już znowu piękna i zdrowa. I na pewno jesteś szczęśliwa. Bardzo jestem wdzięczna, że mogłam tu, że jesteście. Dziękuję. To dla Ciebie maleńka:

Jesteś już wolna.
Masz piękne błyszczące futerko.
Nikita, Kitti, Kejti, moja piękna Sowiooka królowo.
Jesteś wolna.
Już nic Cie nie boli.
Jesteś piękna i wolna, bo jesteś już wśród godnych Ciebie tęczowych piękności.
My się nie żegnamy na zawsze, prawda?
Kiedyś wszyscy będziemy na Tęczowym Moście!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.