Testament
Kochani, proszę was byście na zawsze zachowali mnie w swojej pamięci, ale nie opłakujcie mnie.
W moim życiu starałem się was w smutnych chwilach pocieszać i być radosny, gdy wy byliście szczęśliwi.
Przykro mi, że moją śmiercią sprawiłem wam ból. Nadszedł czas pożegnania. Ciężko mi was opuszczać…
mam do was ogromną prośbe… często od was słyszałem: jeżeli Toffilek umrze nie kupimy już innego psa, bo żadnego
tak jak jego już nie pokochamy… proszę was, z miłości do mnie przygarnijcie znów jakiegoś psiaka. Jeżeli tego nie
zrobicie pozostanę tylko smutnym wspomnieniem. Chciałbym byście dlatego właśnie, że to ja z wami żylem, nigdy już nie
mieszkali samotnie bez psa.
Moją jedyną własnością jaką posiadam jest wasza miłość i moje szczęście.
Mojemu następcy pozostawiam więc mój szczęśliwy dom, te ukochane kolana, na których zawsze znalazłem miejsce dla siebie,
tę delikatnie głaszczącą dłoń, to miejsce które miałem w waszych sercach i miłość, która towarzyszyła mi do samego końca
i te ramiona, które trzymały mnie gdy nadszedł koniec.
Ostatnie słowo do moich ukochanych: gdy spojrzycie na miejsce, gdzie mnie pochowaliście wspomnijcie mnie ze smuteczkiem,
ale również ze świadomością, że tutaj leży ten Oryginał, który was strasznie mocno kochał i obojętnie jak głęboki
będzie mój sen nic nie stanie na przeszkodzie, by moja psia dusza po raz kolejny zamerdała na wasz widok ogonkiem.
|