Perelka2

Perełka

12.10.2011 – DZIŚ PRAWIE CAŁĄ NOC NIE MOGŁAM SPAĆ , MÓJ PIES TEŻ ; PRZYSZŁA DO MNIE W NOCY I TAK DOLEŻAŁYŚMY DO RANA – DZIŚ OKOŁO 16.00 PO POŁUDNIU PERŁA ODESZŁA NA ZAWSZE … MIAŁA PRAWIE 10 LAT GALOPUJĄCEGO RAKA Z PRZERZUTAMI I ZAAWANSOWANĄ CUKRZYCĘ – DZIELIŁA ZE MNĄ WIELE WSPOMNIEŃ TYCH ZŁYCH I TYCH DOBRYCH , KOCHAŁA BEZINTERESOWNIE DO SAMEGO KOŃCA – ŻEGNAJ PETRARKA , ZAWSZE BĘDĘ CIĘ PAMIĘTAĆ.

Perełka bardzo wychudła , choroba spowodowała paraliż nóżek. Guz sutków był tak wielki , że piesek nie mógł siadać , chodzić i a czasem nawet leżeć . Prawie nic jej już nie cieszyło. Guz rósł w zastraszającym tempie. Do tego piesek walczył z zaawansowana cukrzycą ( bolesne zastrzyki). W środę 12. 10 2011 – podjęłam najtrudniejszą decyzję w moim życiu- Perełka zasnęła na zawsze . Była cudownym psem . Bardzo wrażliwym , miała też „swoje zdanie”, zawsze starała się po swojemu wszystkich pocieszać. Uwielbiała długie spacery po łące. Łasiła się do listonoszy i warczała na akwizytorów ;). Będę o niej zawsze pamiętać . Była piękną czarną kundelką o białym brzuszku i przepięknych piwnych oczkach , które w ciemności świeciły w niebiesko – turkusowym kolorze :)

Agnieszka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.