Maksik

Maksik

Maksik 12-letni mieszaniec zmarł 6.08.2012r.

Piesek pełen życia, radosny, kochany i bardzo mądry został potrącony przez samochód w wyniku czego dostał paraliżu całego ciała. Był bezwładny, uszkodziły mu się kręgi szyjne, tylko głowę miał w porządku. Próbował szczekać ale z bólu nie mógł, próbował się cieszyć ale nie potrafił się ruszyć. Przyjmował sterydy i witaminy, jadł i pił normalnie ale po 3 dniach zaczął strasznie sapać i skomleć, oddychał bardzo szybko, serce mu biło jak oszalałe. Leki przeciwbólowe i sercowe już mu nie pomagały. Męczył się całą noc i kolejnego dnia. Trzeba było podjąć tą okropną decyzję (uśpienie) ;( Teraz jest szczęśliwy i uwolniony od tego okropnego cierpienia, gdzięś obok mnie stoi każdego dnia i merda ogonkiem w podziękowaniu. Kocham Cię, na wieki w sercu :*

„Śpij piesku, śpij…
już odpocząć trzeba
Może będziesz miał
swój kawałek nieba
Może będzie tam
piękniej niż tu teraz
Może spotkasz tych, których tu już nie ma…
Śnij, piesku śnij
w snach jest zawsze pięknie
Ciepły dom, miejsca dość
na twe wierne serce
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij
a czas łzy osuszy”

Magda Kobylarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.