Byłaś wspaniałym pieskiem, czasem się nie słuchałaś, ale zawsze byłaś kochana i będziemy Cię kochać do końca świata.
Tęsknimy bardzo za Tobą, ale wierzymy, że jesteś tu z nami. Mamy nadzieję, że po tej drugiej stronie tęczowego mostu jest
Ci dobrze i nie cierpisz i czujesz się bezpiecznie jak u siebie w domu. Zapewne biegasz sobie tam za kamykami i bawisz
się swoją piłeczką tak jak uwielbiałaś.
Choroba była bardzo okrutna, ponieważ zabrała nam Ciebie w przeciągu trzech tygodni. Ostatni tydzień dał nam ogromną
nadzieje, że może nie będzie tak źle, że wyzdrowiejesz, bo poprawił Ci się apetyt, zaczęłaś chodzić. A tu nagle jak grom
z jasnego nieba choroba dała o sobie znać ze zdwojoną siłą. Zrobiliśmy chyba wszystko aby Ci pomóc. Wybacz nam, że to my
podjęliśmy decyzję, abyś dłużej nie musiała cierpieć.
Byłaś z nami 5 lat- zbyt krótko, ale pilnowałaś nas do ostatnich chwil- tyle na ile miałaś sił. I za to jesteśmy Ci
wdzięczni. Byłaś wiernym przyjacielem, stróżem i członkiem naszej rodziny. Chociaż jeszcze wiele wspaniałych dni
mogło być przed nami to niestety przegraliśmy z chorobą. Tęsknimy za twoim szczekaniem, witaniem w progu merdającą kitą,
staniem pod progiem drzwi i zaczepianiem do zabawy- brakuje nam całej Ciebie. Ty oddałaś nam całe swoje serce, a w
naszych sercach będziesz zawsze. Kochamy Cię bardzo nasza kochana gwiazdeczko i księżniczko, nigdy Cię nie zapomnimy
Saruniu.
|