Perełka |
Pamiętam to jak dziś.
10 lat temu mama przywiozła ze sobą do domu małą brązową kuleczkę – to był mój wyczekiwany z wielkim utęsknieniem Na samym początku Perełka – bo tak została nazwana – była bardzo wytraszona nowym miejscem i wielością nowych Niestety pewnego dnia zauważyliśmy guzek na brzuszku. Perełka została poddana operacji, którą przeszła pomyślnie. Perełka odeszła od nas 29 kwietnia 2007 roku wczesnym rankiem. Nie cierpiała długo, więc to jedyne nas pociesza. Kochana Perełko! Do zobaczenia na Tęczowym Moście! |
Madzia, Janek, Ela, Marek i Babcia |