Majka |
Majka była z nami 13 lat. Była tak malutkim pieskiem, że potrafiła przedostać się w każdą najmniejszą nawet szparkę. Miała trudne życie, jej ówczesna wtedy właścicielka trzymała ją w małym mieszkaniu; bardzo rzadko była wyprowadzana na spacer przez co doprowadziło to do zaćmy. Majka z czasem przestała kompletnie widzieć a była wtedy stosunkowo młodym psem. Straciła też całą energię i wigor. Przez całe swoje życie kochała tylko jednego człowieka i tylko na jego widok merdała radośnie ogonkiem mimo swojego stanu. Był nim mój tata. Ponad dwa lata temu los sprawił, że Majka stała się najszczęśliwszym pieskiem na ziemi. To właśnie mój tata ją przygarnął. Majka była już wtedy dość starszym czworonogiem. Z upływem czasu mój piesek był coraz słabszy, coraz mniej pił, jadł. Jednak z tatą robiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby Majce się lepiej żyło. Była członkiem naszej rodziny. Pochowaliśmy ją na działce pod wielkim starym drzewem wśród łąk gdzie biegała gdy miała jeszcze siłę.. Niedawno minęły dwa miesiące od kiedy jej z nami nie ma. Do tej pory bardzo cierpimy, bardzo ją kochaliśmy. |
A. |