Gosia |
W sobotę 17.01.09r. odeszła od nas ukochana Gosia. Przyszła 12.01.1994r., znalazła mnie w budynku sądu w którym pracowałam. Przesiedziała pod moim biurkiem 6 godzin, leżała cichutko by nikt jej nie wygonił. Tego dnia została ze mną. Nie rozstawałyśmy się ze sobą. Była obecna w każdej chwili mojego życia. Odwiedziny u znajomych, wyjazdy na wycieczki, wakacje. Zawsze jako najważniejsza była brana pod uwagę. Byłam tam gdzie jej było dobrze. Była najukochańszą istotą, każdego dnia wnosiła do mojego domu miłość i ogromną radość. Nie rozumiem tego, że jej już nie ma koło mnie, nie słyszę jej stukania pazurkami, chrapania. Gosiu na zawsze zostaniesz w moim sercu, dziekuję Ci że byłaś ze mną przez te lata. Naprawdę wierzę, że spotkamy się na |