Ares |
Aresik pamiętam jak dziś, kiedy mój brat przywiózł go w plecaku, kuleczkę zawiniętą w kocyk, mającą 3 dni, osieroconą. Zaopiekowaliśmy się nim jak rodzeństwem. Tata karmił go smoczkiem, kładł go na ciepłych butelkach. Po kilku dniach tak się do nich przyzwyczaił, że strasznie płakał, gdy butelki wystygły. Nasza kuleczka, karmiona przez tatę otworzyła oczy i zobaczyła go jako pierwszego. Od tej pory tata został matką i panem, ukochanym naszego psiaka. Żarty, wygłupy, skoki, szaleństwa w śniegu, to wszystko pozostanie w mojej pamięci. Za każdym razem gdy mnie witał, gdy rozmawiał ze mną przez telefon, gdy grał ze mną w piłkę. Był najlepszym przyjacielem, zawsze dla mnie i zawsze przy mnie. Kocham go całym sercem, nigdy nie zapomnę. Wiem, że już nie cierpisz, że już cię nie boli. Pamiętaj o nas, mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy… |
Kocham cię. Kinga |