Aisza

Aisza

Aisza umarła (psy umierają, bo posiadają DUSZĘ) w lutym tego roku. Coraz gorzej się czuła, jakiś paskudny płyn
wypełniał jej brzuch i płuca. Bała się kłaść, bo wtedy zaczynała się dusić :( Siedziałam na podłodze w nocy, przy jej
posłaniu i podtrzymywałam jej łeb, żeby mogła chociaż zasnąć na chwilkę, na siedząco… :( Potem spuchły jej łapy,
przeszła 3 punkcje, walczyła dzielnie, ale była coraz słabsza.

Przez 13 lat wodziła za mną wzrokiem, tłukła ogonem w szafę kiedy wracałam z pracy. Mądra, spokojna, Moja Najlepsza
Przyjaciółka. Jeszcze ciągle płaczę i łzy są wciąż tak samo słone…

Izabela Kuchta ( iziss@autograf.pl )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.