Antos

Antoś

Antoś zmarł 11 lutego 2010 roku o godzinie 17.40… Był bardzo dzielnym króliczkiem, walczył z chorobą do końca.
A ja wciąż nie mogę uwierzyć, że nie żyje…

Był bardzo energicznym i zawsze pogodnym króliczkiem, z niesamowitym charakterem. Miał przeróżne zabawki, którymi
uwielbiał się bawić. Zawsze gdy budziłam się rano, on witał mnie, dzwoniąc dzwoneczkiem… Rozpieszczałam go, był oczkiem
w mojej głowie.

Jego ostatnie dwa tygodnie zbliżyły nas do siebie jeszcze bardziej. Obydwoje staraliśmy się pokonać jego chorobę. Jednak
zbyt wychudzony i zmęczony organizm przegrał tę walkę. Byłam z Antosiem do ostatniej sekundy jego życia. Dzielnie
wszystko znosił.

Ja wciąż za nim tęsknie, nie potrafię zapełnić tej pustki po moim ukochanym króliku. Wraz z nim umarło połowę mojego
serca… Zmieniłam się od tej chwili, bo nie mogę być sobą bez mojego Antka.

Bardzo za tobą tęsknie, Antosiu… Kocham cię i nigdy cię nie zapomnę. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu!…

Marta

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.