Planis

Planiś

PLANIŚ to mój kot. Właśnie wczoraj, tj. 15.11.2007r. w wieku 16 lat zakończył życie i poszedł na Tęczowy Most.

Historia tego kota zaczęła się od tego, że był kiedyś własnością znanego hodowcy ON Wojtka P., a przynajmniej tam
go widywałam. Potem jego losy potoczyły się niejasno. Zabrany z tego domu znalazł się w pudełku po telewizorze
u mojej znajomej. Nie mogłam tego zrozumieć i patrzeć na to. Odkupiłam go i tak trafił do mojego domu mając 6 lat.

Szybko się u mnie zaadoptował i przeżył 10 (chyba szczęśliwych) lat. Był to kot bardzo przyjazny ludziom i właśnie
owczarkom niemieckim, bo wśród nich się wychował. Doskonale odróżniał owczarki niemieckie od innych psów. Jak na kota
miał wspaniałą psychikę. Nie bał się ludzi i chętnie do nich szedł, a każdemu gościowi w moim domu wskakiwał na kolana.
Nie bał się jazdy samochodem, ruchu miejskiego. Codziennie wychodził ze mną na spacery, by poskakać sobie po drzewach,
poganiać za ptakami. Ludzie, którzy widywali go spacerującego na smyczy wśród trzech swobodnie biegających moich suk,
byli pełni podziwu. Zatrzymywali się, głaskali go, a on odpowiadał miauczeniem.

Zabierałam go na wszystkie swoje dłuższe wyjazdy wakacyjne. Był ze mną nad morzem, nad jeziorami, pod namiotem,
na Słowacji, a nawet w 2006r. wybrał się ze mną na wystawę ON w Świerklańcu. Świetnie i szybko adoptował się w nowym
otoczeniu. Jedna z moich znajomych określiła go w następujący sposób „to psi kot”, a to dlatego, że jak pies reagował
na swoje imię, na zawołanie przychodził natychmiast. Kiedy zapędził się zbyt wysoko na drzewo, krzyknęłam do niego:
złaś natychmiast- on po prostu schodził z drzewa. Czy rzeczywiście był psim kotem? …być może.

Niestety przyszedł na niego czas i trzeba było się z nim rozstać. Zawsze będę go miło wspominać.

Halinas

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.