Tirli i Bańka |
Tirli i Bańka – dwie myszki, pierwsze zwierzątka, które należały tylko do mnie. Odeszły wiele lat temu, ale wciąż o nich pamiętam. Wszędzie ze mną jeździły. Tirli była pierwsza – śliczna biała myszka z czarną łatką na pyszczku, odważna, radosna i przebojowa. Bańka, łaciatka, bardzo nieśmiała i spokojna. Tak ufnie siedziały na rękach, wspinały się na łapki i wyciągały pyszczek. Wierzę, że jeszcze kiedyś je zobaczę.
Ktoś powie – tylko myszki – ale mam dobrze ponad dwadzieścia lat, a moje towarzyszki dzieciństwa wspominam z nieodmienną czułością i wzruszeniem. Padły ofiarą kociej żarłoczności, z mojej winy, gdyż nie dopilnowałam zamknięcia drzwi na noc. Mam nadzieję, że za Tęczowym Mostem jest wiele ryżowego chlebka. |
Karolina |