Lis |
Był prawdziwym lisem z lasu, na przeciwko którego mieszkam. Jego nić życia przecięła ruchliwa droga, oddzielająca las od ogródków. Moim zadaniem było już tylko przeniesienie go z jezdni do lasu i pochowanie na łonie natury. Nie mogłabym patrzeć jak samochody roznoszą jego ciało na oponach. Nie wiem nawet czy był to samiec, czy samica, dlatego niech pozostanie po prostu Lisem. Choć miałam z nim kontakt zaledwie przez chwilę, pozostał żal, że tak głupio ginie tak piękne zwierzę i że cywilizacja odbiera nam cząstkę natury, którą sami jesteśmy. |
Aneta ( aneta.dog@interia.pl ) |